poniedziałek, 3 stycznia 2011

Postać roku 2010 w Legii

W tym roku kibice stołecznej drużyny w konkursie serwisu internetowego mieli do wyboru trzy warianty:
- Jan Mucha
- Paweł Kosmala
- nikt na to nie zasłużył

Dużą przewagą głosów zwyciężył Jan Mucha, który de facto pożegnała się ze stolicą w letnim okienku transferowym. Teraz broni barw angielskiego Evertonu. Broni to za dużo powiedziane, ponieważ notorycznie broni swojego miejsca na ławce rezerwowej. Jednak dokonania w polskiej Ekstraklasie wystarczyły do tego aby większość kibiców zapamiętała co dla stołecznego zespołu zrobił. No a zrobił tylko w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu to zo nie zrobiło tego trzech bramkarzy razem wziętych w rundzie jesiennej obecnego sezonu - co takiego? - ano bronił dostępu do legijnej bramki. I choć z zespołem nie wywalczył Mistrza Polski ani nawet nie zajął miejsca premiowanego grą w europejskich pucharach, to w tamtym okresie zespół Legii tracił najmniej bramek w lidze, czego nie da się powiedzieć o brakarzach w sezonie obecnym. Gdyby nie Jan Mucha Legia pewnie byłaby jeszcze niżej niż 4 miejsce w poprzednim sezonie. To pokazuje jak daleko jeszcze do doskonałości, gdzie o wyniku meczu nie decydują napastnicy tylko bramkarze.

Miejsce drugie - nikt na to nie zasłużył - ciężko się z tą propozycją nie zgodzić, bo tak naprawdę oprócz budowlańców to przy Łazienkowskiej 3 nikt się specjalnie nie wyróżnił tym żeby przynieść chwałę swojemu klubowi. Wyjątek stanowią jedynie kibice ale to temat do innych rozważań.

Trzecie miejsce - Paweł Kosmala - prezes Legii Warszawa. Jak zawsze i tu zadziałała zasada nie pochlebiaj za bardzo swojemu szefowi bo staniesz się lizusem. Na szefa głosowali chyba tlko pracownicy klubu, bo ile głosów może dostać osoba która ma przymknięte oczy i uszy na działania pana Miklasa i Jóźwiaka. Ale praca tych panów też zstanie poruszona w innym temacie.


Oby w tym roku lista nominowanych postaci w Legii wyglądała następujaco: Trener Maciej Skorża (za zdobycie mistrzostwa Polski), jeden z napastników (za króla strzelców) i prezes klubu (za otworzenie narządów zmysłów)

Pozdrawiam
Sogas

Mecze na żywo w internecie

Jest to krótki artykuł o tym, jak można oglądać mecze piłki nożnej i innych sportów na żywo za pomocą komputera i internetu.
Obecnie świat wirtualny stwarza olbrzymie możliwości. Jeżeli chodzi o sport to niewątpliwie jedną z nich są mecze na żywo w internecie. Wprawdzie telewizja nie odeszła jeszcze do lamusa i nadal jest najpopularniejszym medium, to powoli zaczyna ustępować pola internetowi - oczywiście tylko w pewnych dziedzinach. Taką dziedziną jest właśnie oglądanie meczy na żywo w internecie, co do nie dawna było możliwe tylko za pomocą telewizora, a w przypadku niektórych ligowych meczy, szczególnie zagranicznych - po wykupieniu dodatkowego kanału sportowego.

Zatem jak oglądać mecze na żywo w internecie za darmo?

Obecnie funkcjonuje co najmniej kilka serwisów polskojęzycznych oferujących mecze na żywo w internecie. Nie będę podawała ich adresów, bo nie chcę na siłę robić tu reklamy. W przypadku niektórych tego typu serwisów trzeba zainstalować jakiś player pozwalający oglądać mecze na żywo w internecie. Niektóre wymagają rejestracji. Jednak najczęściej posiadają one tylko linki do ogólnie dostępnych kanałów transmisyjnych.

Jednak nic nie szkodzi na przeszkodzie, żeby z takiego kanału skorzystać, a serwisy oferujące mecze na żywo w internecie ułatwią nam jego odnalezienie. Niektóre serwisy nawet zawierają porady jak z takich stron oraz wspomnianych kanałów transmisyjnych korzystać. Zatem jedyne co trzeba zrobić to poszukać. Oczywiście nie wszystkie mecze są na żywo dostępne w internecie, ale sporo można znaleźć, przynajmniej jeżeli chodzi o te popularniejsze.

Lech Poznań - Ekstraklasa czy Liga Europejska?

Po zdobyciu mistrzostwa Polski wszyscy liczyli, iż Lech Poznań wzmocniony w letnim oknie transferowym będzie walczył o najwyższe cele, w tym ponowny tytuł najlepszej drużyny najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. Niestety ektraklasa szybko zweryfikowała te cele, które okazały się nieosiągalne dla wąskiej ławki Lecha.

Nowy sezon Ekstraklasy dla drużyny Kolejorza miałbyć przełomowym nie tylko na ligowym podwórku, ale także na arenie międzynarodowej. Drużyna z Poznania mimo straty najlepszego strzelca Roberta Lewandowskiego miała jako pierwsza drużyna od kilkunastu lat przebić się przez elminacje do ligi mistrzów i dołączyć do najbardziej elitarnych rozgrywek. W osiągnięciu tego celu miał pomóc powracający po wielu latach spędzonych w Bundeslidze Artur Wichniarek, który miał godnie zastąpić Lewego. Niestety Liga Mistrzów podobnie jak w poprzednich lata nie była pisana polskiemu zespołowi, który poległ w trzeciej rundzie eliminacyjnej w pojedynku z mistrzem Czech. Ta porażak dla Lecha miała być jeszcze większym impulsem do lepszej gry w lidze oraz Lidze europejskiej, do której Lech awansował automatycznie odpadając z eliminacje ligi mistrzów. Niestety choć w europejskich pucharach Kojorz poradził sobie wyśmienicie, to Ekstraklasa okazała się dla niego zbyt wymagająca. I tak zespół z Poznania na półmetku rozgrywek znalazł się na odległym 11 miejscu przegrywając z takimi rywalami jak Zagłębie Lublin, czy Ruch Chorzów. Strata jedenastu punktów do lidera może okazać się nie do odrobienia, przez co europejskie puchary na następny sezon oddalaja się coraz bardziej. Dlatego też Ekstraklasa dla drużyny z Poznania jest już raczej przegrana i teraz zespół z Lecha musi skupić się na jak najlepszym wyniku w lidze europejskiej oraz wywalczeniu pucharu polski, który jest najkrótszą drogą do europejskich rozgrywek. Jednak osiągnięcie tych celów będzie możliwe tylko w momencie, kiedy na ławce Lecha pozostaną gracze występujący w pierwszej jedenastce w poprzedniej rundzie, a dołączą do nich równie klasowi zawodnicy.